Opis forum
Hmm, generalnie teraz zejdźmy z abstrakcji i skupmy się na tych "przyziemnych" rzeczach. Niewątpliwie (według mnie) jako taką rozkminę podzielić można na wszystko to, co jest teraz na ziemi. W skład tego wchodzą zależności między ludzkie, przyczyny pewnych zachowań ludzi, przewidywanie i poznawanie ludzi. Oraz na rozkminę abstrakcyjną czyli słynne co by było gdyby w odniesieniu do naszych osobistych, niezwiązanych z teraźniejszością poglądów.
Odpowiedzmy na najbardziej (jak mogło by się wydawać) proste i zasadnicze pytanie. Dlaczego jedne osoby lubimy a innych z kolei nie dzierżymy? Czym to jest spowodowane?
Chciałbym najpierw poznać Wasze zdanie na ten temat.
Offline
Zwykłe rzeczy... poziom agresji, poziom inteligencji, wiedzy, "wychowania", ocen, różność poglądów itp.
Offline
Dobra, na razie było prosto. teraz zagłębmy się i poznajmy przyczyny różnych cech delikwenta. Zacznijmy od poziomu agresji. Jak myślicie, czym to jest spowodowane? Dlaczego jeden człowiek wybije okno na przystanku autobusowo-tramwajowym, zdemoluje coś, dźgnie kogoś nożem a inny przejdzie spokojnie obok tego obiektu i nie wywrze na nim jakichś większych działań fizycznych - poza ewentualnym oparciem się o szybę?
Przyczyn jest wiele. Efekt końcowy jest sumą wszystkich dotychczasowych doświadczeń jednostki. Można wyróżnić kilka głównych: Rodzina, znajomi, status społeczny (zaraz rozwinę), poziom inteligencji delikwenta, zaspokojenie potrzeb podstawowych. To ostatnie poniekąd jest "opisem" pozostałych części i one z niego wynikają.
Do czego potrzebna jest nam rodzina? Przede wszystkim akceptacja. Oaza spokoju do którego możemy wrócić po ciężkim i nieudanym dniu. Podstawową potrzebą każdego z nas jest, świadome lub mniej, poczucie bezpieczeństwa. I teraz tak. Jeżeli rodzina nie jest w stanie zagwarantować danej osobie "bezpieczeństwa" (bynajmniej nie chodzi mi tu o utrzymanie przy życiu) taka osoba zaczyna szukać go gdzieś indziej.
Znajomi - następna grupa społeczna do której zwracamy się z "prośbą o pomoc" gdy zawiodą nas najbliżsi. To tu uzyskujemy akceptację, zrozumienie, swoje miejsce. Nie rzadko kosztem popełniania różnych występków czy rozbojów. Tak naprawdę to tutaj wszystko się rozgrywa - podczas interakcji z innymi ludźmi. Odgrywa tu ogromną rolę inteligencja jednostki oraz jej status społeczny - to za kogo się uważa i jak silną osobowość ma. O tyle o ile inteligencji jednostki nie wykreuje rodzina (przynajmniej nie w bardzo znaczącym stopniu) to status społeczny już owszem. Człowiek czystą kartką papieru jest i zapisuje się go doświadczeniami życiowymi. To jaki jesteś to wypadkowa tych doświadczeń i uwarunkowania genetyczne.
Widać tu swego rodzaju łańcuszek: Rodzina, znajomi, status społeczny, inteligencja. Status społeczny kreuje rodzina albo znajomi a inteligencja czuwa nade wszystkim. Pomiędzy tym musi zostać zachowana równowaga. Jeżeli zabraknie czegoś po jednej ze stron rekompensujemy (staramy się rekompensować) to dokładaniem do drugiej.
Offline
Takie moje ulubione pytanie, moje ukochane, najlepsze, mówiące samo za siebie:
I!?
Offline
Dobrze jest znać przyczyny pewnych zachowań. Wynika z tego bardzo wiele. Im więcej wiesz o ludziach tym oni mniej o Tobie. Masz tę "przewagę" która powoduje, że czujesz się pewnie. Można też rozmawiać z ludźmi i poniekąd manipulować nimi, pomagać im czy też po prostu zrozumieć - wczuć się w ich sytuacje.
To teraz zacznijmy u źródła. Rodzina - rodzice konkretnie albo osoby z którymi się najwięcej przebywa. Czy wam coś daje przebywanie z tymi osobami? Czy może z kolei uważacie, że doskonale bez nich byście sobie poradzili, kiedyś, teraz czy w przyszłości? Generalnie chodzi mi jaką wagę stanowią dla Was najbliżsi?
Offline
Zdefiniuj "najbliżsi"(definicja "rodzina" odpada)
Offline