UrStory

Najpierw podział miłości: Pozorna i Prawdziwa (oba są na "P", nie pomylić się!)
a.) Miłość Pozorna - Najczęściej wynikająca z przyzwyczajenia do siebie ludzi.
b.) Prawdziwa - Pomiędzy rodzicem a dziećmi. (Przykładów pomiędzy "rodzic" - "rodzic" nie znam)

a'.) Zacznijmy od początku. Dwoje młodych ludzi żyje sobie na ziemi najczęściej w tym samym mieście lub wsi aczkolwiek to nie musi być regułą. Spotykają się na dyskotece, w szkole, na ulicy. Zaczynają ze sobą rozmawiać. Następnie dzwonią do siebie. Zaczynają się spotykać. Znajomość nabiera rumieńców. Pierwszy pocałunek. Pierwszy seks. Pierwsze "głębokie" - jak im się wydaje - emocje i uczucia. Mówią sobie, że będą ze sobą już na zawsze, że nic ich nie rozdzieli. Sielanka trwa jednak krótko. Po pierwszych "gorących uczuciach" następują drobne sprzeczki i kłótnie. Drobne przeradzają się w coraz większe aż osobnicy dochodzą do wniosku, że to wszystko nie ma sensu. Zrywają ze sobą. Potem wracają do siebie i tak wkółko (w końcu myśli się jajami, nie?). Albo nie wracają - mało istotne (nie ty to ktoś inny, schemat ten sam).
                                                    (Mógłbym tu pisać tak naprawdę CO TO JEST MIŁOŚĆ ale to nie na ten temat)
Dobra. Przeszli etap młodości, seks nie cieszy ich już tak jak kiedyś a codzienne patrzenie na tę samą twarz doprowadza do bólu głowy. Mają dzieci, rodzinie, dom, prace - stabilne życie. To o czym tak długo marzyli. Jednym słowem - sielanka! Czegóż chcieć więcej! Ha! No niestety muszę was zmartwić. Wkrada się cichutko przyzwyczajenie.  Wszystko zaczyna się walić Jak to? Przecież było tak cudownie, niemal jak w bajce? . Ano - bajka to to może i jest ale bez happy-end'u. Rodzina się rozpada. Matka walczy w sądzie o dzieci. Dzieci mają kompleksy. Nerwica zjada wszystkich a państwo zbija kasę na frajerach którzy płacą za błędy młodości i kierowanie się sercem a nie rozumem.  Rodzina ta rozpadła się poprzez przyzwyczajenie i pewność, że ta 2-ga strona go nie zostawi bo jest przyzwyczajona tak samo jak on i boi się innego życia. (UWAGA! To było najważniejsze zdanie w tym tekście). Kto na tym najbardziej cierpi? Ano jak zwykle dzieci.
Teraz tak długo wyczekiwana definicja Miłości pozornej: Miłość - zespół uzależnienia trwający od kilku do kilkudziesięciu lat wywołany chwilowym zauroczeniem trwającym do roku o podłożu seksualnym. Uwaga! Są wyjątki. (Jak od każdej reguły).

b'.) Tutaj nie popisze się długą wypowiedzą, ponieważ nie mam dzieci i to uczucie jest mi zupełnie obce. Mogę jedynie przypuszczać, że to bardzo silne uczucie i, że nie wszystkie matki je mają (ale zdecydowana większość matek/ojców jednak je posiada tylko różnie okazuje). Koniec tematu.